środa, 11 lipca 2012

Rozdział 12

Po przebudzeniu jak zwykle poszłam się umyć, a następnie zjeść śniadanie. Miałam jeszcze chwilkę przed wyjściem więc weszłam na Twitter'a żeby zobaczyć co się dzieje. Od paru dni moja skrzynka była zapchana wiadomościami od fanek One Direction. Ponieważ nie miałam nic do roboty zaczęłam je czytać. Było w nich bardzo dużo listów z groźbami. Śmieszył mnie trochę fakt, że tyle osób myśli, że przez to co napiszą przestanę się przyjaźnić z chłopakami. Ale pośród wielu takich wiadomości były też takie, w których gratulowano mi i Harremu. Byłam zadowolona, że są jeszcze takie osoby, które potrafią się cieszyć ze szczęścia innych. Przeczytałam tyle dobrych słów, że postanowiłam odpisać paru Drectionerkom. Gdy pytały mnie czy jestem z Hazzą pisałam: "Tak. Kocham Harrego. Jest taki zabawny :)" Jednak i tak większość moich wiadomości miało treść "U mnie dobrze a u ciebie ?". Zaczęłam czuć się jak gwiazda, choć nią nie byłam. Zawsze chciałam wydać własną płytę, pracować z genialnymi muzykami... lecz nigdy nie chciałam być sławna. Wydawało mi się, że to czarna magia gdy ktoś cię ciągle zaczepia i prosi o zdjęcie lub autograf.
Myślałam nad tym, gdy w pewnej chwili zorientowałam się, że powinnam już się zbierać. Wyszłam z domu, zamknęłam drzwi, po czym ruszyłam w stronę Nando's. Droga prowadziła przez park. Szłam alejką, kiedy ktoś do mnie podszedł.
     -To ty! Ty spotykasz się z Harrym prawda? - powiedziała pewna, dosyć mała dziewczynka
     -Tak - odpowiedziałam - To ja. Jesteś jego fanką??
     -I to wielką!! Mogłabyś mu powiedzieć, że Kelly go kocha i przekazać mu to?? - podała mi różową kopertę na której było napisane "Od Kelly dla najwspanialszego chłopaka - Harrego" 
     -Och... jakie to urocze! Ile masz lat? - zapytałam
     -W październiku skończę 9
     -Hahaha jesteś słodka- zaśmiałam się, po czym dodałam - Przepraszam, ale muszę już iść... a list na pewno przekażę..
     -Dziękuję !! - odpowiedziała dziewczynka i pobiegła do swojej mamy
Ja poszłam dalej. Po paru minutach byłam już przed Nando's. Weszłam do środka. Chłopaki już tam na mnie czekali. Niall posmutniał, gdy zobaczył, że przyszłam sama. Harry podszedł, przytulił mnie i powiedział:
     -Jestem zabawny ?
     -No oczywiście !! A co może nie ?? - mówiąc to śmiałam się, a Hazza razem ze mną.
Po chwili się opanował
     -Wiesz co ? Też cię kocham !! - powiedział i pocałował w policzek
Następnie razem usiedliśmy do stolika.
     -Cześć chłopaki !! - powiedziałam
     -Hej !! - odpowiedzieli chórem
     -Co to za ważna sprawa o której pisałaś ?? - zapytał Zayn
     -Więc... mój tata był dla mnie bardzo wyrozumiały. Nie dostałam żadnej kary ani nic... ale tata Ewy już taki nie był...
     -Co się stało ?! Co z Ewą ?! - krzyknął Niall
     -No... nie mam dobrych wieści - mówiłam, a Niall wpatrywał się we mnie swoimi błękitnymi oczami z ogromnym przejęciem - Tata Ewki dał jej szlaban... przez dwa tygodnie nie mogę się z nią spotykać...
     -Jak to ty "nie możesz" ?? A co z nami ?? Co ze mną?? - pytał blondwłosy chłopak
     -No bo... on..- nie mogłam tego wykrztusić - on zabronił... zabronił jej się z wami spotykać
     -Coo!!! - Niall wstał i uderzył rękami o stół - Co to ma znaczyć??
     -Niall.. ja jestem tak samo zła jak ty..
     -Ale to nie z tobą Ewa nie może się spotykać, tylko ze mną!! - krzyczał na mnie - Wiesz co.. myślę, że ty specjalnie wymyśliłaś sobie to całe zaspanie, bo wiedziałaś, że twój ojciec ci wybaczy, a Ewki już nie!!
     -Niall.. co ty mówisz ?- powiedziałam cicho ze łzami w oczach
     -Ty dobrze wiedziałaś co robisz... po prostu Ewa ci przeszkadzała na spotkaniach z nami i postanowiłaś się jej pozbyć!!
     -NIALL!! - wrzasnęła pozostała czwórka
     -Zamknij się!! - Harry poderwał się z krzesła i krzyknął - Co ty za debilizmy wygadujesz ??
     -Przecież to właśnie dzięki Marcie w ogóle się znamy.. w tym też ty i Ewa - powiedział Lou
Po tych słowach wkurzony Niall wybiegł z restauracji. Byłam troche spłoszona i smutna. Niall obwiniał mnie za to wszystko.
     -Ja chyba powinnam już iść - powiedziałam ze spuszczoną głową ocierając łzę
     -No co ty? Zostań!! - namawiał Liam
     -Właśnie! Nie przejmuj się Niallem.. czasem zachowuje się jak gnojek - tłumaczył Louis
     -Nie.. na prawdę chce już iść do domu. Przepraszam...
     -Nie przepraszaj.. ty niczemu nie jesteś winna - powiedział opiekuńczo Malik i mnie przytulił
     -Dzięki Zayn, ale ja i tak już pójdę. Do zobaczenia...-powiedziałam i wyszłam
Przeszłam parę metrów, kiedy usłyszałam Harrego:
     -Marta poczekaj!! - podbiegł do mnie i złapał za rękę - odprowadzę cię!
Całą drogę milczeliśmy. W końcu dotarliśmy przed mój dom.
     -Wejdziesz? - zapytałam
     -Nie.. Nie chce robić problemu - odpowiedział Hazz
     -Przecież to żaden problem!! - złapałam go za rękę i weszliśmy do środka
     -Tato!! - krzyknęłam, ale nikt nie odpowiedział - Chyba go jeszcze nie ma.. Wejdź do mojego pokoju, a ja wezmę coś do picia.
     -Na górę? - zapytał Harry
     -Tak, tak.. na górę!!
Wzięłam z kuchni szklanki i sok, a następnie poszłam do siebie. Wchodząc do pokoju zobaczyłam Hazze wpatrującego się w te wszystkie plakaty, płyty i artykuły.. o nich!!
     -Mam nadzieję, że lubisz sok pomarańczowy - powiedziałam
     -Tak, tak.. - powiedział nadal przejęty wystrojem mojego pokoju
     -Co cię tak interesuje ?? Przecież to wszystko jest o was !! - powiedziałam z uśmiechem
     -No tak... ale to jest niesamowite!
     -Co jest niesamowite ??
     -To wszystko!!!
     -Nie rozumiem... - powiedziałam - To jest o was. Przecież ty to wszystko doskonale znasz!!
     -Niby tak. Widziałem to, i to wiele razy... ale nigdy w takiej ilości!!! Gdy to wszystko zbierze się razem wychodzi coś niezwykłego...
     -Ja po prostu jestem waszą fanką... nic dziwnego, że interesuję się tym co związane z wami!!
     -A czy jest coś czego o nas nie wiesz ?? hahaha - zaśmiał się Hazza
     -Hmm... pewnie, że jest!! - powiedziałam śmiejąc się razem z nim - Na przykład jeszcze przed chwilą nie wiedziałam, że lubisz sok pomarańczowy!
Harry zaczął się śmiać jeszcze bardziej.
     -Chce żebyś ty wiedziała o mnie więcej niż fanka więc... powiem ci coś o mnie i o chłopakach! - powiedział Hazz i zaczął opowiadać.
Przez godzinę słuchałam o ich charakterach, rodzinie i jakie głupoty wyprawiali. W pewnym momencie Harry powiedział:
     -No ale już dosyć o nas!! Powiedz coś o sobie!!
     -O sobie ?? - zająknęłam się - Ja nie mam nic ciekawego do powiedzenia. Mam nudne życie.. nie to co wy!
     -Przecież nie może być aż tak źle.. Pamiętam, że Ewa coś mówiła, że śpiewasz i grasz na gitarze tak ??
     -No.. tak - odpowiedziałam nie wypierając się
     -To może mi coś zagrasz ?? Że ładnie śpiewasz to już wiem hehe - zaśmiał się - nad rzeką na prawdę byłaś świetna!
     -Nie.. może innym razem! Chcesz coś zjeść ? - zmieniłam temat
     -Chętnie!- uśmiechnął się
Gdy wychodziłam z pokoju Harry zauważył różową kopertę wystającą z tylnej kieszeni moich spodni.
     -Co to? - spytał wskazując na nią
     -Zapomniałabym!! Idąc do was rano zaczepiła mnie jakaś mała dziewczynka o imieniu Kelly. Poprosiła żebym powiedziała ci że cię kocha i dała ci to - podałam kopertę Hazzie - To ty przeczytaj a ja idę zrobić coś do jedzenia.
Gdy szykowałam tosty do domu wszedł mój tata.
     -Cześć kochanie!! -powiedział i pocałował mnie w czoło - Zjesz sama tyle tostów ?! hahaha !!
     -Nie hahaha.... mamy gościa - odpowiedziałam
     -Słyszałem, że Ewa ma szlaban.. więc któż to ??
     -Harry..- odpowiedziałam z uśmiechem
     -Ach tak !! Ten twój chłopak tak ??
     -Tak tato... mój chłopak - powiedziałam i chyba się zarumieniłam - Zaraz cię z nim poznam...

_______________________________________________________________________________________________
Ponieważ pare osób mówiło, że ostatni rozdział był za krótki specjalnie dla nich postarałam się i napisałam trochę dłuższy :) Proszę o komentarze czy się podoba czy nie xDD
Jeśli ktoś chciałby do mnie napisać to to jest mój tt: @MartaSmile99
                                                                                                                                    ~Marta x